Udostępnij:

Dodano:

22.03.2018 09:20

ODRA 3/2018: Wiesław Saniewski SPAWANIE NA ZIMNO

SPAWANIE NA ZIMNO

 

GRUPY REKONSTRUKCYJNE

czyli

NIC ŚMIESZNEGO

 

 

1.

Jakiś czas temu Marek Koterski zrealizował komedię pt. Nic śmiesznego. Było w niej i śmieszno, i straszno. Tak jak i teraz, gdy sporo niepotrzebnych nieporozumień narosło w Patriotycznym Lasku wokół działań rekonstrukcyjnej grupy „godnościowej” zwanej Naszość. Warto w tym miejscu przypomnieć, że jej członkowie to wierni wyborcy Partii Innowacyjnych Świstaków. Nic więc dziwnego, że za rządów tej partii na wyczyny Naszości długo patrzono przez palce. Zresztą, jak można było patrzeć inaczej, skoro demonstrowali prawdziwy patriotyzm i zaangażowanie po słusznej stronie? A to brali czynny udział w słynnym już w świecie Marszu Niepodległości, a to palili jakieś „parchate” kukły, a to wieszali portrety antypatriotów, zdrajców narodu leśnego. Rodzimym zdrajcom wydawało się, że ich czyny „wyczerpują znamiona przestępstwa”. Tymczasem świstacze sądy w większości słusznie oddalały te haniebne oskarżenia.

 

2.

Przypomnijmy, że leśna Naszość, oddana bez reszty patriotyzmowi, postanowiła uczcić rocznicę urodzin charyzmatycznego, nieżyjącego od wojny, szefa szarych wilków zwanego Hitlerem i zrekonstruowała w Lasku uroczystość na jego cześć. Były więc swastyki, hitlerowskie pieśni wojenne, hejlowanie, wzruszająco mówiono o jubilacie: „Kobiety się nim fascynowały, a dzieci kochały. Był bardzo przyzwoitym człowiekiem”. Prawda, jak pięknie? Przychodzą na myśl podobne wynurzenia na temat dawnego lidera sąsiedniego lasku, liska Stalina. Jak każda poważna i rzetelna grupa rekonstrukcyjna członkowie Naszości zadbali o każdy szczegół. Nakładając na przykład mundury członków SS i Wehrmachtu, przebrali się po prostu za szare wilki, co wroga telewizja ujawniła. Kto zatem jest winien temu niepotrzebnemu zamieszaniu? Kto dopuścił się skandalicznej prowokacji? Wiadomo teraz: zdrajcy narodu leśnego i niepatrioci. Po co to zrobili? To jasne, żeby rozniosło się po innych laskach.

3.

Naszość przymierzała się do swojej najważniejszej rekonstrukcji od dawna. Wieszanie portretów zdrajców leśnego narodu, przebieranie się w Marszu Niepodległości za grzecznych „obateli”, niosących słuszne hasła o wyższości białej rasy nad innymi, palenie kukły na wrocławskim Rynku – to nie wszystko. Zresztą bardzo dobrze przyjęte były te występy przez rządzących świstaków. Jeden z ich ministrów oświadczył, że wspomniany marsz to piękne widowisko. Naszość poszła za ciosem i pojawiła się przed pałacem prezydenckim z zawołaniem: „Zdejmij jarmułkę, podpisz ustawę”. To widowisko też było piękne. Jednak jeszcze ważniejszy i piękniejszy był pobyt naszych leśnych patriotów na Jasnej Górze. Zanim tam się pojawili, najpierw przebrali się za kibiców piłkarskich. Przez targowiczan nazywani ironicznie kibolami, otrzymali błogosławieństwo kapłanów i usłyszeli „Pilnujcie Polski!”. No to wzięli się do roboty i pilnują, żeby „gorszy sort” nie podnosił głowy zbyt wysoko (najlepiej, żeby wcale nie podnosił); żeby nikt nie straszył prawdziwych patriotów naszego drogiego Lasku haniebnymi białymi różami; żeby wreszcie przestała rządzić „ulica i zagranica”. Suwerenność Lasku jest święta jak sama Jasna Góra.

4.

Jednak kolejnej Wojny Dwóch Róż w Patriotycznym Lasku nie będzie, choć antypatrioci i targowiczanie wyraźnie by tego chcieli. Tamci prowokowali podstępnymi białymi różami jak ostrą bronią (trzeba pamiętać o kolcach). Najgorszą odmianą tych róż, według Naszości i akolitów, jest Róża Thun. Ale patrioci przecież nie chwycą za róże czerwone. Wszyscy wiemy, co znaczy ten wstrętny kolor. Niemniej oni mają z tym niejaki kłopot: komuniści, wiadomo, to czerwoni; Indianie też. Ale co czynić z ich idolami z czasów III Rzeszy? Kolorami szarych wilków i ciemnobrązowych niedźwiedzi były nie tylko czerń i kolor brunatny, ale także właśnie ta nieszczęsna czerwień. Co robić? – pytają zrozpaczeni czytelnicy prasy patriotycznej i suwerennej. Odpowiedź przychodzi z góry: wytrzymać, choćby trzydzieści lat, jak tamta dawna Wojna Róż.

5.

Oficjalni i nieoficjalni zwolennicy Partii Innowacyjnych Świstaków, poplecznicy Naszości ustami swoich teoretyków dają swojakom mocne wsparcie. Jeden z nich w trakcie seminarium w Centrum Edukacji Leśnej przekonywał, że „Hitler bardzo, ale to bardzo przestrzegał reguł demokracji”. Inny dodawał, że gość zmniejszył bezrobocie i był niesłychanie prorodzinny. To drugie jest zaskakujące, bo w zasadzie ten szary wilk żadnej rodziny nie miał. Żył samotnie, właśnie jak wilk. Dopiero później wyjaśniło się, co wykładowca miał na myśli, mówiąc, że był on „prorodzinny”. Hitler chciał karać kobiety za aborcję… śmiercią. Po prostu. Członkowie i poplecznicy Naszości mają wielkie marzenia i plany. Zapowiadają użycie przemocy i „tępienie przejawów lewactwa” oraz samosądy na mieszkańcach squatów. W tym celu ma powstać nowa jednostka świstaczej władzy wykonawczej – Ministerstwo Szkodnictwa Wyższego. Kto stanie na jego czele, jeszcze nie wiadomo. W każdym razie kandydatów wśród patriotycznej braci jest całe mnóstwo.

6.

Okazuje się, że nie tylko innowacyjne świstaki popierają Naszość (choć obecnie oficjalnie ich się wypierają). Pamięć o bohaterstwie naszych szarych wilków sprzed kilkudziesięciu lat, zrzeszonych w Narodowych Siłach Zbrojnych, w tym np. w Brygadzie Świętokrzyskiej, w leśnym Sejmie poparli nawet przeciwnicy prawdziwych patriotów. Uchwałę w tej sprawie kończy takie zdanie: „Sejm (…) uznaje, że formacja ta dobrze zasłużyła się Ojczyźnie”. Na pewno wielu z nas zastanawiało się, dlaczego tak się stało? Przeoczenie, bezmyślność leśnej opozycji, brak historycznej wiedzy? Przecież NSZ, jak napisał jeden z historyków, wyznawały ideologię faszystowską, wrogą demokracji i postępowi społecznemu. Nasze szare wilki bratały się w czasie wojny z hitlerowcami, a po wojnie chciały zbudować „nacjonalistyczną monopartyjną dyktaturę”. Patriotycznym Laskiem miała rządzić nacjonalistyczna elita, która byłaby w stanie udowodnić swoje „czyste” pochodzenie do czwartego pokolenia wstecz.

 

7.

Wytłumaczenie tej aklamacji w leśnym Sejmie jest proste. Wszyscy docenili profesjonalizm naszych patriotów, biorących udział w wielkiej rekonstrukcji. Przebrani za szare wilki chcieli budować nowy ład, na wzór przedwojennego pierwowzoru zza Odry. Co w tym dziwnego, że w czasie wojny korzystali z pomocy tamtych wilków? Widać leśna opozycja uznała to za normalne. Dlatego niezrozumiałe są ich pomruki w sprawie dokonującej się na naszych oczach rekonstrukcji nie tylko rządu, ale całego kraju. Otóż wielki rekonstruktor zmienia na naszych oczach nasz Patriotyczny Lasek a to w gomułkowski zagajnik, a to w przedwojenne endeckie zoo, a to w końcu w busz. Grupa rekonstrukcyjna pod jego kierunkiem działa sprawnie, precyzyjnie i bezwzględnie. Najchętniej pod osłoną nocy. Jak wilki.

 

Zimny spawacz

P.S. W internecie przeczytałem właśnie wywiad z europosłem Czarneckim, którym mówi, że nie odpuści Róży Thun swojej klęski w Europarlamencie. Z pobudek patriotycznych, oczywiście. Pod tekstem pojawiło się mnóstwo, bardzo dla pana C. niekorzystnych, komentarzy. Fragment jednego z nich chciałbym w tym miejscu przytoczyć: To ma tyle wspólnego z patriotyzmem, co szczanie do mleka z napełnianiem butelek mszalnym winem.

 

Odsłuchaj treść artykułu
Array ( [post_type] => post [posts_per_page] => 8 [post_status] => publish [orderby] => Array ( [meta_value_num] => DESC [date] => DESC ) [meta_key] => sticky_post [ignore_sticky_posts] => 1 [tax_query] => Array ( [0] => Array ( [taxonomy] => category [field] => term_id [terms] => Array ( [0] => 470 ) [operator] => NOT IN ) ) [category__in] => Array ( [0] => 15 ) [category__not_in] => Array ( [0] => 470 ) )

AKTUALNOŚCI

Dodano: 25.11.2024 13:01

Fotorelacja z premiery spektaklu „Maria Skłodowska-Curie w mowie obronnej”

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z premiery spektaklu „Maria Skłodowska-Curie w mowie obronnej” zrealizowanego według tekstu greckiej artystki Efstathii oraz w reżyserii Mariusza Wójtowicza. Premiera odbyła się 22 listopada 2024 r. w Instytucie im. Jerzego Grotowskiego we Wrocławiu. pokaż więcej »

Dodano: 26.11.2024 13:00

Maria Michałowska. Na końcu tej drogi być może znajdę lustro

28 listopada zapraszamy na oprowadzanie po wystawie z tłumaczeniem na Polski Język Migowy. Naszymi przewodniczkami podczas oprowadzania po wystawie będą Małgorzata Devosges-Cuber, koordynatorka ekspozycji ze strony Muzeum Architektury, oraz Aleksandra Szalek-Palmowska, koordynatorka tłumaczeń PJM w Fundacji Katarynka. pokaż więcej »

Dodano: 26.11.2024 12:23

Koncert Hawdalowy „Grajmy Panu na Harfie”

Zapraszamy na koncert „Grajmy Panu na harfie" w wykonaniu wokalistki Karoliny Lizer, która zaprezentuje pieśni żydowskie i bałkańskie z towarzyszeniem akordeonu i cymbałów 30 listopada we wrocławskiej Synagodze. pokaż więcej »

Dodano: 25.11.2024 07:00

Koncert z muzyką na żywo do filmu niemego „Frankenstein”

30 listopada w Pałacu Jedlinka w Jedlinie-Zdroju wystąpi ZIOM ORCHESTRA - Ziębicka Orkiestra Mandolinistów, która wykona muzykę do filmu niemego "Frankenstein". Koncert realizowany jest w ramach grantów artystycznych oraz promuje lokalną kulturę i Ziemię Ząbkowicką. pokaż więcej »

Dodano: 25.11.2024 07:00

Karolina Jaklewicz. Geometria w stanie napięcia

Wystawa będzie pokazem retrospektywnym obrazów, wybranych ze wszystkich cykli artystki namalowanych pomiędzy 2002 i 2022 rokiem. Towarzyszy jej w pełni ilustrowany, dwujęzyczny katalog, wydany przez OKiS pod redakcją Doroty Monkiewicz z tekstami Leszka Koczanowicza, Luizy Nader, Piotra Lisowskiego i Doroty Monkiewicz. pokaż więcej »

Dodano: 25.11.2024 06:30

MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ PRZECIWKO PRZEMOCY NA KOBIETACH. WYSTAWA W MEDIOLANIE

Razem z UBIK Associazione culturale współorganizujemy w Mediolanie wystawę „Libere perfino di sparire” w ramach Międzynarodowego Dnia Przeciwko Przemocy na Kobietach. W wystawie udział bierze 17 artystek z różnych krajów. Wernisaż odbędzie się 3 grudnia, a ekspozycja czynna będzie do 15 grudnia.  pokaż więcej »

Dodano: 25.11.2024 06:00

Spotkanie promujące monografię Marii Michałowskiej wydaną pod red. dr Mariki Kuźmicz

Spotkanie promujące najnowszą publikację OKiS we Wrocławiu. Monografia jako pierwsza kompleksowo analizuje dorobek twórczy tej niezwykłej i unikatowej artystki, zawiera szczegółowe opracowania bibliograficzne oraz obszerne kalendarium życia i twórczości Marii Michałowskiej. pokaż więcej »

Dodano: 25.11.2024 06:00

OKiS na 32. Wrocławskich Targach Dobrych Książek

Serdecznie zapraszamy do odwiedzin naszego stoiska na Wrocławskich Targach Dobrych Książek, które odbędą się w dniach 5-8 grudnia 2024 w Hali Stulecia we Wrocławiu. Podczas Targów będzie można zakupić publikacje OKiS w atrakcyjnych, promocyjnych cenach! pokaż więcej »

Skip to content

Zapisz się do naszego newslettera

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych (pokaż całość)